Do napisania tej notki zabieram się już nie wiem od jak dawna, ale jakoś zebrać się nie mogłam. Po części dlatego, że będzie to jeden z dłuższych wpisów, po części dlatego, że będzie to wpis odrobinę bardziej osobisty. Dedykuję go osobom, które mają więcej problemów ze skórą na dłoniach niż przewiduje to zwykły krem czy nawet treściwy balsam do rąk.
Moje ręce są pokiereszowane, bolęce, suche i generalnie alergiczne, choć według mojej najlepszej wiedzy nie mam na nic alergii Mój problem zdaje się mieć podłoże genetyczne, ponieważ jeszcze jedna osoba z mojej rodziny miała coś podobnego na rękach ok. 20 lat - pewnego dnia przyszło, po 20 latach po prostu zniknęło, nikt nie wie skąd i dlaczego.
Problem zaczął się ok. 5 lat temu, drobną zmianą na kciuku. Przez rok pobytu za granicą oszczędzałam na praniu (oszczędzałam na czym mogłam, ale akurat to było chyba moim najgłupszym pomysłem - w wielu krajach UE pralki w akademikach działają na monety - wrzucasz 1 Euro i robisz pranie, jeśli chcesz użyć suszarki, wrzucasz kolejną monetę do suszarki i wyciągasz ciepłe, pachnące, niepogniecione ubrania). Jako biedna ówczas studentka z Polski, powzięłam solenne postanowienie prania większości ubrań ręcznie i postanowienia tego dotrzymałam przez ponad rok. Po ok. roku jednak na mojej ręce pojawiła się zmiana - bolesne pęknięcie na kciuku.
Oczywiście moją reakcją było zaprzestania prania ręcznego, a jeśli już prałam - to w gumowych rękawicach. Cierpliwie czekałam, aż problem zniknie. Czekałam miesiąc, dwa, pół roku, ranka zasklepiała się, po czym znów się otwierała. Odrobinę zdesperowana wybrałam się wreszcie do dermatologa. Dermatolog obejrzał, pokiwał głową, zawyrokował: tak, wyprysk kontaktowy (czyli po prostu reakcja alergiczna na substancję), potwierdził, że pranie ręczne jak najbardziej wpisuje się w schemat, przepisał maści. Pełna nadziei zastosowałam się do zaleceń i czekałam, co nastąpi. Oczywiście ból na jakiś czas ustąpił, ranka zasklepiła się, miałam nadzieję, że wreszcie jestem na dobrej drodze. Do czasu. Po ok. tygodniu, może dwóch, okazało się, że ranka owszem, goi się, zamyka, wygląda lepiej i nie jest aż tak wrażliwa na dotyk, ale tak naprawdę to nigdzie nie znika. Wróciłam do robienia niemal wszystkiego w rękawiczkach bądź choćby plastrze. Na jakiś czas przestałam w ogóle za zgodą członków rodziny podczas wakacyjnej przerwy nawet zmywać i cokolwiek robić.
Scenariusz się powtórzył: zagojenie, otworzenie ranki. Czyli byłam w punkcie wyjścia.
W międzyczasie postanowiłam wybrać się do innego dermatologa. Pani obejrzała palec (nota bene akurat nieźle wyglądający), potwierdziła poprzednią diagnozę, zapisała inne maści i specyfiki, poleciła także nakładać na palec ciekłą witaminę A, zwłaszcza kiedy ranka pęka (do dostania w aptekach). Oczywiście do rad się zastosowałam, ranka się znów zagoiła, wit. A pomagała mi przy leczeniu pęknięcia, jednak problem pozostał i tak naprawdę nigdy nie znikał na długo.
W tym czasie byłam już po wypróbowaniu masy specyfików, kremów do rąk, maści ochronnych, kremow aptecznych, witamin i ochrony mechanicznej (rękawice gumowe do sprzątania, rękawiczki materiałowe po domu, plastry itp). Próbowałam też zmian diety i wykluczenia innych rzeczy alergogennych, mieszkania w różnych klimatach i unikania stresu (dziwna sprawa, stres wydaje się pogłębiać ranę i spowalniać proces gojenia)
Wyjechałam do Stanów. Kolejne osoby oglądały moją rękę i kolejne próbowały pomóc. Ogółem obejrzało mnie 3 czy 4 dermatologów, 3 lekarzy diabetologów (na wypadek gdyby miało to związek z cukrzycą), endokrynolodzy (podobnie) i co najmniej 4 różne pielęgniarki. Ranki zaczęły pojawiać się na drugim kciuku, obecnie także na 2 innych palcach. Trochę wstydzę się pokazać jak wyglądają moje ręce (nie jest to piękny widok), ale robię to dla osób które, być może, mają podobny problem i nie wiedzą jak z tym walczyć (albo miały podobny problem i wiedzą co jeszcze mogę zrobić). Oto mój kciuk po około 2 latach, w środku lata (czyli nie zimy, typowego okresu na problemy z suchą skórą):
Jeśli ktokolwiek z was miał coś podobnego na ręce albo ciele i znalazł coś, bo mu definitywnie raz na zawsze pomogło, to apeluję: dajcie znać.
Od siebie mogę tylko polecić kilka rzeczy, które pomagają mi w codziennym funkcjonowaniu, w tym:
a) Używanie zawsze rękawiczek, nieważne czy podczas zmywania naczyń, prania, sprzątania czy czyszczenia podłogi. U mnie doszło do tego, że nawet pisanie bez plastra jest dość bolesne, ostatnio zaczęłam myć włosy w rękawiczce
b) Używanie hipoalergicznego mydła albo mydła szarego (od siebie mogę polecić Białego Wielbłąda, ostatecznie Białego Jelenia, choć ten ostatni robiony jest z tłuszczu zwierzęcego). Wiele sklepów ma też w ofercie mydła glicerynowe, które są delikatniejsze od wielu mydeł drogeryjnych. Kajtki czy inne mydła typu Bambino mi nigdy w życiu nie pomogły, o żadnych mydłach Fa, Arko czy innych Dove'ach (nota bene testowanych na zwierzętach) już nawet nie wspominam.
c) Ta porada zabrzmi strasznie, ale... ograniczenie mycia rąk do absolutnego minimum.
d) Nieużywanie do mycia rąk wybitnie gorącej wody.
e) Nigdy, ale to przenigdy, niezapominanie rękawiczek w zimie.
f) Na dłonie suche i popękane pronuję używać wybitnie treściwych balsamów, zwłaszcza w nocy. Z moich obecnych hitów polecić mogę:
- nałożenie na ręce olejku, wmasowanie i nałożenie pielęgnującego kremu do rąk zaraz po (osobisty faworyt: olejek Watkins o zapachu grejpfruta plus hawajski krem do rąk Alby Botanici)
- używanie treściwych maseł do ciała zamiast zwykłych kremów, jeśli pozwala nam na to tryb życia (np. nie podczas pracy przy komputerze). Z treściwych maseł moimi ulubionym są obecnie głównie kosmetyki amerykańskie, za co z góry przepraszam.
Masło Plum Island nie tylko składa się z zaledwie 5 składników, ale także jest jednym z najbardziej treściwych kosmetyków, jakie dane mi było używać.
- Czyste masło Shea bądź jojoba (do dostania np. w Biochemii Urody), najlepiej z dodatkiem olejku różanego (jak dla mnie jeden z najodpowiedniejszych olejków do pielęgnacji suchej skóry). Nie wiem jak to jest w Polsce, ale z Stanach łatwo dostać również inne masła, jak np. masło kakaowe, masło z awokado, lanolinowe, masło z mango, masło z pestek dyni i dziesiątki mieszanek maseł (rumiankowa, jagodowa, sojowa, lanolinowa, granatowa, monoi itp itd.) Osoby zainteresowane odsyłam do stron oferujących półprodukty do wyrobów własnych kosmetyków.
- W Stanach ciekawe ręcznie robione mieszanki maseł, wosku pszczelego i olejków eterycznych można dostać np. na Etsy.com. i, o ile dobrze pamiętam, na Artfire.com.
g) Od kremów do rąk wolę maści. Z własnego doświadczenia z maści tego typu polecić mogę maść Badger Balm (dla mnie niestety zapach był średnio przyjemny, zbyt eukaliptusowy. Niestety nie dysponuję zdjęciem preparatu, ponieważ zostawiłam go w Kalifornii) oraz maść The Body Shop (tak wiem, normalnie nie kupuję produktów TBS, ale desperackie czasy potrzebują niekiedy desperackich rozwiązań).
h) Niezależnie od tego, co napisałam powyżej, stosowanie choćby najzwyklejszego kremu do rąk po każdym myciu rąk jest niezbędne. Jednymi z moich ulubieńców są, często wspomniany przeze mnie krem ShiKai (KLIK) i mój nowy krem z Alby Botanici (wersja hawajska, będę musiała pstryknąć mu zdjęcie). Bardzo dobrze wspominam też krem propolisowy z Forever Living Products, ale środek ten był pieruńsko drogi. Z polskich kremów całkiem pozytywnie zaskoczyła mnie czekoladowa Farmona, czego niestety nie mogę powiedzieć o licznych wypróbowanych przeze mnie kremach Evy Natury, Ziaji, Czterech Pór Roku czy Eveline - były dla mnie po prostu zbyt mało treściwe i pielęgnujące (choć nie przeczę, że wiele z nich było przyjemnych w użyciu i ładnie się wchłaniało, ale nic poza tym).
i) Bardzo dobrym pomysłem, nawet dla osób nie mających aż tak wielkich problemów ze skórą, jest nałożenie na noc grubej warsty treściwej maści bądź wazeliny i włożenie na noc cienkich bawełnianych rękawiczek.
No nic, na dziś tyle ode mnie. Dobrej nocy wszystkim życzę (acz u was to chyba prawie dzień już ;).
O kurczaczek, nieciekawie to wygląda :(. Mam nadzieję, że pewnego dnia zniknie ci to samoistnie, jak jednemu z członków twojej rodziny.
ReplyDeleteNo kurczaczek, wiem, że nieciekawie ;/ Ja też mam nadzieję, że kiedyś sobie tak po prostu pójdzie - acz muszę powiedzieć, że obsesyjne dbanie o dłonie odrobinę pomaga i nie wyglądają one AŻ tak źle ;)
DeleteO rany, współczuję! Nadzieja w tym, że za 15 lat to minie...
ReplyDeleteCha cha, tak, 15 latek to taki pikuś, też mam nadzieję :D Dzięki za próbę pocieszenia! :D :*
DeleteO kurcze, taka mała ranka, ale kłopotu z nią niemało... Gdy myjesz np naczynia w rękawiczkach gumowych to przed ich nałożeniem wysmaruj sobie łapcie - krem wchłonie się fajnie pod wpływem ciepła. Może Twoje dłonie są wrażliwe na wodę?_? Gdy zauważam, że mam przesuszone ręce to mniej je myję mydłem - czasem po kibelku albo gdy wracam z miasta to nie myję (ale to w obrębie własnego domu) i nie używam kremów. Dłonie same wracają do normalności. To samo mam z ustami - gdy zauważam, że są suche to odstawiam szminki i błyszczyki i sporadycznie smaruję pomadkami ochronnymi. Wszystko wraca do normy. Czego Ci z całego serducha życzę :3
ReplyDeleteWiesz, mam wrażenie, że już wszystkiego próbowałam, chociaż wrażliwość na wodę mi do głowy nie przyszła jeszcze. Ale używaniem i nieużywaniem kremów już się bawiłam, trochę faktycznie pomaga, ale problem nie znika nigdy definitywnie ;>
DeleteHej Linuś, z zaciekawieniem czytałam, co piszesz. Bowiem Połowica moja ma coś podobnego. Po prostu któregoś dnia, parę lat temu, zaczęło się jakieś uczulenie na palcu, skóra trochę zeszła - poszło na całe dłonie, potem nawet na twarz, ale odpowiednia pielęgnacja pomogła i zostały ręce. I też widzimy spory związek ze stresem, ale czasami i bez niego dzieją się dziwne rzeczy. Czasem dłonie swędzą, czasem są tak suche, że nie można ich zgiąć, czasem robią się bąble z wodą - ogólnie zwolnienie ze sprzątania czy nawet krojenia cebuli obowiązkowe. Dermatolodzy dawali tylko kolejne maści sterydowe i tabletki, pomagało na czas brania leków (a czasem nawet i nie) i wracało.
ReplyDeleteMiesiąc temu skontaktowaliśmy się z osobą, która zajmuje się "dietoterapią". Zrobiła długi wywiad, bardzo dokładny pytając o to co się dzieje z całym ciałem, organizmem, obejrzała język i w ogóle ;) i stwierdziła, że problem leży w zanieczyszczonej wątrobie i jelitach. Ogólnie ułożyła cały zestaw co wolno jeść, czego nie (bardzo niewskazane są ostre czy kwaśne przyprawy, owoce czy warzywa - spory ból, ale faktycznie widać zależności) a także leki ziołowe, mieszanki. Terapia trwa właśnie miesiąc, jest lepiej - nie mówię, że to definitywny koniec problemów, ale jest to pierwsza osoba, która chce leczyć przyczynę powstania tego cholerstwa, a nie tylko chować objawy. Dłonie nie są idealne, ale wszystko idzie ku lepszemu.
jaki wywód Ci napisałam ;) wybacz, ale zawsze poczytam o podobnym ciężkim przypadku ;) co do mycia rąk - zrezygnuj z mydła jako ogólnie detergentu samego w sobie. kup emolienty czy jakieś pozbawione mydła delikatne żele do rąk, dużo mniej się przesuszają. nie polecę Ci tego, czego używamy, bo to Babydream, a nie macie pewnie Rossmanna ;) ale na pewno jakieś pozbawione mydła emolienty dla dzieci się znajdą :)
Powodzenia życzę! :)
Powiem szczerze, że nigdy o diatoterapii nie słyszałam, ale to jest bardzo dobra wiadomość, wreszcie coś nowego, co ma szansę zadziałać! Nie wiem czy będę w stanie znaleźć kogoś takiego w tej dziurze, w której obecnie mieszkam, ale na pewno się zainteresuję. Spróbuję też może poobserwować reakcje ciała na produkty, które wymieniłaś - w końcu nie zaszkodzi nigdy jeszcze raz przyjrzeć się diecie. No i dzięki wielki za przypomnienie mi o emolientach i żelach bez detergentów - niby takie oczywiste, a jakoś mi umknęły :* No i wywody zawsze mile widziane, daj znać jak postęp z Twoją Połówką! Buziaki
Deletepostęp jest naprawdę niezły i wczoraj np. po czekoladzie z chilli - dzisiaj dłonie zaczęły swędzieć. więc coś jest chyba na rzeczy.
Deletespróbuj unikać: chilli, pieprzu cayenne, papryki, gałki muszkatałowej, czosnku, cebuli (chyba, że podsmażonej i nie w ogromnych ilościach), garam masala, suszony imbir, ketchup, owoce cytrusowe
ogólnie wszystko co ostre i kwaśne :) może samo to lekko pomoże, no bo za wyrzeczeniami to oczywiście wszystko wsparte jest różnymi produktami, ziołami czy tabletkami mającymi oczyścić organizm.
Spróbuje się dowiedzieć, czy ta kobieta nie ma jakiś znajomych w Stanach u Ciebie ewentualnie czy nie wie jak kogoś takiego tam znaleźć :)
o krcze współczuję:/ ja się nigdy z czymś takim nie spotkałam, ale podejrzewam jakie to musi być uciążliwe :/ mam nadzieję, że w końcu znajdziesz przyczynę i skutecznie wyleczysz ta przypadłość .
ReplyDeleteDziękuję. Żyć się z tym da, ale faktycznie potrafi być uciążliwe.
DeleteJa mam coś takiego na zgięciu palca wskazującego od kilku lat i też nie mogę doleczyć. W lecie jest ok, właściwie nic nie widać, a zimą skóra pęka i mam ciągle otwartą ranę. 2 rzeczy które pomagają mi przetrwać: masło shea na noc i na dzień krem do rąk Anida z woskiem pszczelim, jak pęknięcie jest tak mocne że nie mogę zgiąć palca to okład z maści z witaminą A. Pamiętam że w zeszłym roku nawet zaczęło mi się roznosić na inne palce ale dość szybko powstrzymałam.
ReplyDeleteJa miałam podobny problem też, że zimą pękała mi skóra na kostkach u dłoni. Taką przypadłość miałam jednak zanim zaczął się ten problem i tamto faktycznie znikało w lecie. Ciekawe czy to jest coś podobnego - na pewno wygląda podobnie. Teraz moje ranki nawet jak się tymczasowo zagoją, to skóra w ich miejscu jest twarda i bardzo nierówna. Ciekawa jestem jak powstrzymałaś to roznoszenie się na inne palce? - u mnie zrobiło mi się to pod paznokciem ;/
DeleteNie pamiętam dokładnie jak się to stało, że powstrzymałam to roznoszenie. Pokazałam mamie moje dłonie i po kilku dniach samo zaczęło się leczyć (czary jakieś? ;) ) Skóra w tym miejscu wygląda na grubszą i jest taka chrapowata(?).
DeleteOj rzeczywiście masz problem, może idź do lekarza, bo testowanie różnych preparatów za nim trafisz na właściwy może spowodować pogorszenie
ReplyDeleteHej Anulko, w poście opisałam też moje starcia z róznymi lekarzami i ich diagnozami.
DeleteMam to samo. Przypadek, który został tutaj opisany, jest wypisz wymaluj moim osobistym przypadkiem. Pierwsza osoba, która ma TO SAMO! Wszystko co zostało napisane jest prawdą. Rękawiczki, kremy, maści i tak w koło. Pękanie, gojenie, twarda skóra dookoła i kolejne palce. Teraz są to trzy na prawej i jeden na lewej ręce. Walczę. Obecnie przebywam w UK i coś zaczęło w końcu pomagać. Trafiłem na krem, którą mój roczny bratanek dostał na alergię pokarmową, która objawia się wypryskami na twarzy, szorstkimi i suchymi plamami. Jako, że stosowałem już naprawdę DUŻO, posmarowałem, myśląć: a co mi tam! Kuracja od tygodnia, grubo na noc, w końcu to coś na palcach chociaż zmiękczyło się, przez co moje ręce w końcu wyglądają "jakoś"! Jest poprawa. Znaczna. Oczywiście cały czas rękawiczki do wszelakich czynności. Jest o niebo lepiej. Ale tak jak zostało napisane: to nigdy nie zanika do końca. Jest lepiej, raz gorzej, raz nie widoczne, ale nigdy nie zniknęło! JA już się po woli z tym godzę, że będę mieć to zawsze. Tylko jedno mnie martwi, że to się tak czy inaczej powiększa. :( Czytając to marzyłem, żeby na końcu posta było napisane, że złoty środek został odnaleziony. ;]
ReplyDeleteAż trudno w to uwierzyć, że ktoś ma taki sam problem jak ja. Czytanie Twojego komentarza było naprawdę jak Deja vu. Co prawda nie odnalazłam niestety złotego środka i nie wiem nawet czy takowy istnieje, ale powiem Ci, że osoba z mojej rodziny, która miała bardzo podobny problem twierdzi, że jedyna maść, która najprawdopodobniej pomogła uporać się z problemem to maść Dermavate. Ja nawetspróbowałam, ale u mnie nakładanie maści powodowało straszny dyskomfort, pieczenie, a nawet ból, więc nie dałam do końca rady... Ale może mogłoby to posłużyć jako właśnie ten środek?
DeleteCześć! Wpadłam dziś do Ciebie pierwszy raz, ale pewnie już zostanę :)
ReplyDeleteCzy to nie jest alergia na lateks?
Jeśli chodzi o mydła - spróbuj mydła Aleppo (naturalne, tradycyjne mydła syryjskie, olej z oliwek plus olej laurowy) do kupienia w każdym eko-sklepie (przynajmniej w Polsce :), stężenia oleju laurowego są różne - im większe, tym mocniejsze działanie. Moja mama miała dużą egzemę (czy jakby to nazwać) na dłoni, pękająca, swędząca, krwista skóra - wynik częstego mycia rąk mydłem antybakteryjnym. Pani w sklepie poradziła mi Aleppo, jako cudowny lek na wszystkie problemy skórne (od zwykłej suchości, trądziku,atopowego zapalenia skóry do łupieżu nawet), no i nie skłamała. Na efekty trzeba było trochę czekać, ale z dnia na dzień były widoczne!
Spróbuj! Na pewno nie zaszkodzi!
Pozdrawiam.
Gośka
o nawet znalazłam wątek na wizażu:
ReplyDeletehttp://wizaz.pl/Pielegnacja/Trendy-w-pielegnacji/Mydlo-Aleppo
ojj faktycznie ;/ byłeś u lekarza już ?
ReplyDeleteJa czasem narzekam na spękaną skórę dłoni, ale mój problem nigdy nie był tak poważny. Mam sporo szczęścia, skoro solidny krem nawilżający i oliwa potrafią mi pomóc. Alergie i choroby o podłożu autoimmunulogicznym to nasi najwięksi wrogowie, ponieważ nie wiemy, jak z nimi walczyć. Często rozpoznanie źródeł problemu jest niemożliwe. Mam nadzieję, że w Twoim przypadku szybko powtórzy się historia Twojego krewnego i problem niespodziewanie ustąpi.
ReplyDeleteWypróbuj maść z witaminą A (białe opakowanie, produkowana przez HASCO LEK), wzbogać dietę o oliwę z oliwek, łykaj tran w kapsułkach.
ReplyDeletePolecam przegorąco najzwyklejszym krem A. Do stosowania według uznania.
ReplyDeletePolecam przegorąco krem wit.A. Stosować według uznania.
ReplyDeleteJa polecam olej organic z amarantusa , mi pomogl. Nie uzywam zadnym kosmetykow z konserwantami parabenami itp. i widze poprawe.
ReplyDeletePozdrawiam
Emily
A probowalas z apteczna mascia propolisowa 7%?
ReplyDeletewitam, zdaje sie ze moj znajomy miał taki sam problem, i nie zażartuje czy coś mówiąc, ze pomógł mu Bóg - modlił się i został z tego paskudztwa uzdrowiony. Pozdrawiam.
ReplyDeletewitam, zdaje sie ze moj znajomy miał taki sam problem, i nie bedzie jakims żartem czy cos gdy powiem że pomogł mu Bóg - modlił sie i został z tego paskudztwa uzdrowiony. Pozdrawiam.
ReplyDeleteWeszłam na tego bloga co prawda przez listę kosmetyków na wizażu, ale to akurat pierwszy post, którego przeczytałam i mam takie pytanie - próbowałaś może maści na egzemę? Ja mam właśnie egzemę, uczulenie które wychodzi mi po używaniu środków chemicznych (proszki, cify itp.) i mam to genetycznie po mamie. Tylko maści na egzemę są na receptę. Podobno, ale na razie jestem w fazie testowania tego, na takie zmiany dobre jest smarowanie żyworódką (w sumie sokiem z tej roślinki).
ReplyDeleteChciałabym Cię nominować do udziału w Liebster blog :)
ReplyDeleteMoja mama miała podobny problem po umyciu akwarium! Była na badaniu mikrobiologicznym, po tym dostała leczenie i problem minął...
ReplyDeleteHej, tez mam takie cholerstwo. To trwa już chyba ze 4 lata... Na dwóch palcach jednej dłoni. Próbowałem już wielu maści, kremów i nic. Najgorsze że czasem robi się mała ranka. W pracy standardowo używam rękawiczek i zawsze skóra trze o tkaninę i robi się coraz bardziej sucha, potem pęka - makabra. Już przywykłem do tego. Żaden lekarz mi nie pomógł... :/ Planuję zrobić testy alergiczne. Może jestem na coś uczulony. Najgorsze że nie jestem w Polsce i moja lokalna służba zdrowia to tragedia :) Muszę czekać aż wrócę do kraju :P Pozdrawiam
ReplyDeleteJeśli promujecie produkty które nie były testowane na zwierzętach, to powinny was zainteresować działania Firm współpracujących z NOTOX
ReplyDeletehttp://biorobo.pl/komputery/komputerowe-modele-jako-alternatywa-dla-testow-na-zwierzetach/
Lisiaczek, gdzie jesteś? :(
ReplyDeleteco tam slychac?? dawno juz ciebie nie ma na blogu...
ReplyDeletepozdrawiam
Witajcie. czytam te komentarze i dokładni mam to samo, normalnie wyć się chce. Jeżdziłam po różnych lekarzach i na dzień dobry dostawałam steryd, zaczełam sama stosować różne maści kremy jedne pomagają więcej drugie mniej ale na pewno to wole od sterydów. JA mam troszke wiekszy problem bo to sama mam na kolanach i na stopach przy dużych paluchach, na stopach też mi czasem pęka a na kolanach na szczęście nie tylko narasta taka sucha biała skóra, Latem nie nałożę spódnicy a o klapkach czy japonkach to już nie wspomnę. Zakładam te cholerne rękawice smaruję dłanie maścią ochronną z wit. A, czasem też używam clotrimazolum, alantan plus krem on dobże nawilża i spowalnia narastanie tej spękającej skóry czy tam naskórka jakoś tam pomaga. z własnego doświadczenia wiem że trzeba przestać pić kawę najlepsza jest zielona herbatka i dużo pić wody, zdrowo się odżywiać no i ten stres ale weś sie nie denerwuj. Czasem to łapie takiego doła jak się popatrze na to co na mojej skurze się dzieje siedze i becze jak dziecko. Ktoś tam wcześniej napisał że to może buć przekazywane genetycznie i to jest prawda ja tylko się modle żeby tego moje dzieci nie miały. Zapomniałam dodać że mam to od podstawówki czyli z 15 lat, czasem to znika, bo na kolanach to mam gdzieś ok. 2 lat też z przerwami. NA PRAWDĘ SZCZERZE WSPÓŁCZUJE WSZYSTKIM CO MAJĄ TO CHOLERSTWO.
ReplyDeleteHEJ, mam pytanie. Czy po filologii angielskiej w Polsce (+ kurs z masażu, makijaż u a nawet francuskiego, wiem wiem, lubię czepiać się tego co mi dają) mam szansę na zatrudnienie w USA? Chcę wyjechać, a raczej wyjeżdzam, ale martwię się jak to będzie... mam licencjat, uważam że mgr to strata czasu... co o tym sądzisz?
ReplyDeleteu mnie wciąż trwa Walentynkowy Konkurs - Serdecznie Zapraszam :))
ReplyDeletemybeautyjoy.blogspot.co.uk/2014/02/walentynkowy-konkurs-rozdanie.html
Hej. Jestem kosmetyczką, miałam podobne objawy. Zaczełam się zastanaiwać od czego, zauważyłam że po zmyciu lakieru dla klientek swędziały mnie palce, później wyszuszła sie skóra aż pękała okropnie, wyglądało to jak na zdjęciach u Ciebie. Zaczęłam więc zakładać rękaiwczki do zabiegów, ale nawet przez rękawiczki pieką mnie palce. ROZWIĄZANIE: jest to alergia kontaktowa. ZALECENIE: unikać kontaktu z alergenem. aha jasne unikaj acetonu jak jestes kosmetyczką ;)) Jaaaasne. A zaleczyłam to smarując palce maścią LINOMAG na noc grubą warstwą i zakładajace rękawiczki bawełniane. Trwało to ok. 2 tygodni. Teraz unikam kontaktu z acetonem. :)
ReplyDeleteCześć. Mam podobny problem, z tym że bardziej rozległy na palcach u dłoni. Ostatnio byłem u Pani alergolog i kobieta ma pewien trop. Będę miał robione testy każdego typu. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to ok 20-22 maja jest szansa że coś będę wiedział. Jeśli uda mi się pokonać to choróbsko to dam znać, tutaj na forum bo na prawdę nikomu tego nie życzę.
ReplyDeletePróbował już ktoś użyć zwykłej papki ze świeżo zerwanej babki lancetowatej (albo zwyczajnej)? Podobno działa cuda na rany tego typu. Pozdrawiam.
ReplyDeleteświetny blog :)
ReplyDeleteMój prawy palec pęka w niemal identyczny sposób. Pęka i goi się na okrągło od około 7 miesięcy. Początkowo myślałam, że to w skutek jakiejś drobinki szkła, która dostała się pod skórę kiedy sprzątałam potłuczoną misę. Miałam wrażenie, że wszystko zaczęło się od incydentu z misą, ale to chyba jednak nie to. Nie odwiedziłam lekarza, bo nie widziałam w tym sensu. Nie przypominam sobie, abym wyszła kiedyś z gabinetu lekarskiego wzbogacona w wiedzę. Zamiast tego zwykle wynoszę ulotki jakichś nowych tworów przemysłu farmaceutycznego. Używam mydła z Aleppo i oleju kokosowego (dwa cudowne produkty, który wymiotły większość chemii z mojej łazienki i kosmetyczki). Zmywam, piorę, myję okna oczywiście w rękawiczkach. Da się żyć, choć palec często wymaga ulgowego traktowania.. lub raczej jest wyłączony z użytku.
ReplyDeletePaweł - Czesć. Bardzo dobry artykuł. Świetnie ujęłaś to z czym borykam się od 2,5 roku pojawiło sie nie winnie na kciuku malutkie peknięcie. Myślałem, ze to od cementu bo robilem kilka dni wczesniej z zaprawą. Jednak przez 20 lat zajmuje ie róznymi pracami w domu i pracy i nigdy nie było kłopotu. Nic...ale dosłownie nic i nikt nie umie pomóc takie ranki jak na twoim zdjęciu ja mam na 9 palcach (prawa reka wszystkie a lewa tylko najmniejszy palec jest cały) Palce do połowy są w bardzo twardej skórze, która pęka i jest wręcz nie możliwe pisanie długopisem, sa dni, ze nawet nie dotykam klawiatury bo pekaja od naciskania klawiatury. Oglądali mnie dermatolodzy- 2 kilk pielegniarek i lekarzy ogólnych. ulgę przynosi mi masc robiona na receptę ale po dwoch tygodniach gora trzech mam wrazenie ze skóra sie "oswaja" i znowu zaczyna sie horror. Teraz mam mała nadzieję, ze pomoże (chociaz na hwile) którys z Twoich opisanych kremow :). jaki kiedys wydawalem 3 -5 zł na krem do dłoni do teraz mam wrazenie ze idzie na to więcej jak na jedzenie... ale dam znac jaki efekt. I nie jest to uczulenie na wode, na jakies pierwiastki chemiczne ...najgorzej jest jak mam kontakt z kurzem. W testach dermatologicznych nic nie wyszlo...szukam sam. Czytam wszystkie ulotki z jedzenia odstawilem większość jedzenie "chemiczneo" czyli o duzej zawartosc konserwantów...a sa wszedzie od maargaryn, pasztetów czy pieczyw z hipermarketów .... Jak znajdziesz sposob pochwal się. a tymczasem wracam do rekawiczek foliowych :) pozdrawiam Paweł
ReplyDeleteWitam
ReplyDeletePolecam Cetaphil emulsja do mycia oraz krem Cetaphil PS. W moim przypadku się sprawdzają.
Mam ten sam problem i też niewiele mi pomaga, ale jest coś, co nie wyleczy przyczyny, ale złagodzi objawy. Firma URGO produkuje lakier na pęknięcia skóry. Aplikuje się podobnie jak lakier do paznokci, nawet śmierdzi tak samo, ale na pęknięcia skóry. W pierwszej chwili bardzo piecze, bo rozpuszczalnik reaguje z żywą tkanką, ale po chwili to ustaje i lakier skleja ranę, co pozwala bardzo szybko jej się wygoić, bo jej stwardniałe brzegi nie przesuwają się i jej nie jątrzą. Oczywiście przyczyna pozostaje, ale to inny temat.
ReplyDeleteMialam to same i znika !!
DeleteAaaa
DeleteSzukam informacji na temat podobnych problemów, bo moja mam z tym walczy już od około roku. Niestety nie mam rady, jak sobie skutecznie pomóc, ale od tego, co tu czytam włosy mi się zjeżyły na głowie! Dziewczyny - na takie problemy (tak naprawdę jakiekolwiek ze skórą) w żadnym wypadku nie należy stosować maści i kremów na bazie olejów mineralnych i innych składników ropopochodnych! A także konserwantów, barwników, substancji zapachowych i innych chemicznych dodatków! Zrobicie sobie tylko większa krzywdę. Akurat to jest wypróbowane na mamie, bo skóra mniej jej dokucza odkąd odstawiła te świństwa, ale problem całkiem nie zniknął, bo nie znaleźliśmy przyczyny. Ale tak czy siak - odstawić chemię to obowiązek, jeśli chce się przynajmniej nie mieć gorzej! Rękawiczki do mycia i sprzątania? jest to jakieś rozwiązanie, ale można w ogóle lub prawie wcale nie używać chemii w domu. Np. ja od lat nie stosuję nic poza płynem do prania przy większych zabrudzeniach, płynem do naczyń (ale głownie używam zmywarki) oraz domestosem do kibelka. Resztę czyszczę mikrowłóknem, większe zabrudzenia parą wodną, a po praniu ubrania susze w suszarce, żeby jak najwięcej detergentu z nich wytrzepać. Gdybym nie miała małych dzieci i silnych plam to bym w ogóle nie używała żeli tylko np. kuli piorącej, która kiedyś była moim jedynym sposobem na pranie. Do odkurzania i trzepania materacy używam odkurzacza Rainbow, co dla alergików kurzowych (takich jak ja) jest absolutną koniecznością (żadne tam wodniki itp. hodujące pleśnie). Do mycia siebie i rodziny używam tylko naturalnych kosmetyków - mydeł, szamponów, odzywek, pasty do zębów. Naprawdę da się już kupić takie kosmetyki niedrogo w normalnych sklepach, np. w Rossmann... A jak nie to w internecie. Wystarczy o tym poczytać i dopasować coś do siebie. A co do diety - jestem przekonana, że wiele takich problemów wynika z niewłaściwej diety lub alergii, ale znalezienie konkretnej przyczyny nie jest proste i nie mogę póki co namówić na to mamy. Ale na pewno nie jest rozwiązaniem odstawianie warzyw i owoców! Szukajcie problemów raczej w tym, co najczęściej uczula (mąka, mleko), a przy okazji nie wnosi wiele do naszego organizmu. Ja np. po zjedzeniu czegokolwiek ze zbożami zawsze mam jakieś problemy, chociaż oficjalnie uczulona nie jestem. Da się z tym żyć, ale po co? Lepiej nie jeść tego, co nam może zaszkodzić, a na pewno w niczym nie pomaga (pusta energia, wbrew wspaniałym reklamom producentów żywności). I na pewno trzeba unikać przetworzonej żywności - wędlin, kiełbas, sosów, jogurtów, słodyczy gotowych, pieczywa itp. Moje dzieci cierpiące kiedyś na AZS leczyłam dietą eliminacyjną i kosmetykami naturalnymi. Po pół roku problem z głowy i do dziś nie powrócił, ale mąki i mleka nadal unikamy z rozsądku. a kosmetyki jak tylko kupię chemiczne to zaraz coś się dzieje... Tyle z moich sprawdzonych rzeczy :) Może komuś te rady pomogą.
ReplyDeleteWłaśnie znalazłam gdzieś informację, że takie "znaki" na dłoniach mogą być objawem celiakii lub uczulenia na gluten. Warto się przebadać pod tym kątem albo jeszcze lepiej (bo badania nie zawsze to potwierdzają) - odstawić go na pewien czas i sprawdzić,czy nie będzie lepiej. Jeśli to celiakia to skutki mogą być dużo gorsze niż tylko te ranki - nawet nowotwory.
ReplyDeleteWitam. moje "kropki" na palcu pojawiły się po wyleczeniu ciężko gojącej się rany kłutej - styczeń 2015. Traktowałem nie gojące się miejsce, kremami, balsamami, oliwą z oliwek, zamrażaczem do brodawek, serią maści i mazideł. Efekt w listopadzie 2015: plamka gdzie pojawiają się kropki tj. maleńkie pęcherzyki z surowicą ? lub innym płynem, powiększyła się przynajmniej 2-3 krotnie. Ustrojstwo to przy normalnym trybie życia swędzi przy dotyku, a przy ocieraniu pęka a skóra się niszczy i złuszcza. Cała seria zdjęć na linku:
ReplyDeletewww.fotosik.pl/u/artur_ka
Z tego co czytam, na forum przeplatają się wątki przynajmniej 3 różnych schorzeń. Wychodząc z założenia że jedno zdjęcie warte 1000 słów, zamieszczam fotki. Pozdrawiam z nadzieją na oddzew.
Mam to samo na kciukach i palca wskazujących obu dłoni. Najpierw pęknięcia ale dało się egzystować. Co noc gruba warstwa kremu i klejenie plastrami pomagało i nagle w trakcie dnia 10 min w trakcie dnia i znowu rany. Teraz po 2 miesiącach juz bardzo bolą te ranki. Udało mi się większość zaleczyc (czyli od 4 dni) maść na alergie plus lek przeciw alergiczny doustnie. zaczęłam analizować co może mnie uczulac- co trzymam tymi akurat palcami:/. Zgupialam bo narazie wyszło mi ze kierownicę albo pieluchy jak zmieniam dziecku. Ewentualnie wyciągam z torebki cokolwiek. Ale sporo pomogły mi maści przeciwhistaminowe a w trakcie dnia intensywne nagminne smarowanie dłoni Wit A
ReplyDeleteMam to samo na kciukach i palca wskazujących obu dłoni. Najpierw pęknięcia ale dało się egzystować. Co noc gruba warstwa kremu i klejenie plastrami pomagało i nagle w trakcie dnia 10 min w trakcie dnia i znowu rany. Teraz po 2 miesiącach juz bardzo bolą te ranki. Udało mi się większość zaleczyc (czyli od 4 dni) maść na alergie plus lek przeciw alergiczny doustnie. zaczęłam analizować co może mnie uczulac- co trzymam tymi akurat palcami:/. Zgupialam bo narazie wyszło mi ze kierownicę albo pieluchy jak zmieniam dziecku. Ewentualnie wyciągam z torebki cokolwiek. Ale sporo pomogły mi maści przeciwhistaminowe a w trakcie dnia intensywne nagminne smarowanie dłoni Wit A
ReplyDeletewitaj...Jestem Wiesława i mam to samo co ty, mieszkam na Islandii , ale pewien islandczyk był w stanach i przywiózł maść do koni, to śmiesznie brzmi ale pomaga,,, spróbuj może tego http://www.hoofalive.com/
ReplyDeletewitaj.. mam ten sam problem, mieszkam na Islandii i pewien islandczyk podczas pobytu w stanach kupił coś takiego http://www.hoofalive.com/... co prawda tylko chwilowo, ale pomaga, i co najważniejsze jest całkowicie bez dodatków. niestety lek dostepny jest tylko u was, więc może pomoglabys mi z pozyskaniu go. pozdrawiam
ReplyDeletemój mąż ma ten sam problem. Masę konsultacji z dermatologami prywatnie, nie zliczona ilość przepisanych maści. Próbowaliśmy już chyba wszystkiego. Od naturalnych sposobów leczenia po sterydy... Czy choroba skóry u Pani ustała? Jeśli tak to co tak naprawdę pomogło? Bo widzę że post jest z 2013 roku a więc już kawałek czasu temu.
ReplyDeleteweź coś na robale np. zentel, przynajmniej 3 razy. dieta bezglutenu, laktozy i daj spokój ze słodyczami. potem weź coś na grzyba np. nystatynę i odkwaszaj organizm. pij dużo wody. masz coś z jelitem, to się trochę ciągnie ale jest do wyleczenia.
ReplyDeleteWitam. od kilku lat mam identyczny problem. Pękająca, łuszcząca się skóra na opuszku palca środkowego, kciuku oraz sporadycznie wskazującym. Na prawej i lewej rece. Zastanawiające jest to dlaczego tylko na tych palcach. Ostatnio wpadłem na pomysł aby wykonać sobie testy alergiczne na metale np. nikiel, chrom,Być może kontakt ze sztućcami w moim przypadku mnie uczula. Dermowate leczy ale na krótko. Inne kremy raczej słabo.Jak będę wiedział coś wiecej to napiszę
ReplyDeleteHhh
ReplyDeleteTo grzybica !!!!! Mam to samo i lecze.
ReplyDeleteWitam. Mialam to i wyleczylam. Dermatolig postawil diagnoze GRZYBICA, wykonalam badanie z plytki paznokcia i potwierdzilo jakies candida drozdzaki
ReplyDeleteMiałam ten sam problem,jedyne co mogę ci poradzić to maść Tribiotic. Dostaniesz ją w każdej aptece. Jest to maść z antybiotykiem to jest szansa że ci pomoże. Ja miałam to samo co ty i mi ta maść pomogła.
ReplyDeleteCetaphil ok Wit a też ok. Z diety coś co pomaga w ciągu tygodnia bez smarowania. Oregano do słoika po musztardzie. Ze 3 łyżki stolowe. Zalać 1/3 opisane oliwek tłoczonej na zimno takiej przed,owej droższej oraz 1/3 zwykłego rzepakowego. Mango postać 3 dni. Potem 4 lub 5 razy dziennie po łyżce stołowej jeść. Po tygodniu powinno już być ok. Sprawdziłem na sobie. Na inne wysuszenia też to pomaga. Jak chcecie to można też tym sobie smarować.
ReplyDeleteProszę poczytać - tu jest rozwiązanie pani problemu http://kobietamag.pl/moja-skora-peka-na-dloniach-od-kilku-lat-co-robic-pomocy/
ReplyDelete