Korzystając z jednej z promocji, zakupiłam u nich znów kilka drobiazgów, m.in 2 nowe, tym razem pełnowymiarowe róże.
róże Everyday Minerals; zdjęcia w pełnym słońcu |
Żeby zdjęciamu oddać jak najlepiej kolorki, postanowiłam cyknąć fotki w pełnym słońcu, na zewnątrz, ale w cieniu oraz w pomieszczeniu. No to jedziemy:
Swatche róży EDM: po lewej w pełnym słońcu, po prawej na zewnątrz, ale w cieniu |
Zdjęcia pod odrobinę innym kątem, po lewej w cieniu, po prawej w zamkniętym pomieszczeniu pod oknem |
Szczerze mówiąc kupiłam je w celu używania jako cieni do powiek - kolorki są delikatne, lekko rozświetlające, ale bez drobinek brokatu (czego nie znoszę do makijażu dziennego), mają piękne letnie kolory. Róże te jednak tak bardzo zaskoczyły mnie swoim efektem na policzkach, że zaczęłam ich używać zgodnie z przeznaczeniem (tym bardziej, że jako cienie do powiek są jednak bardzo bardzo delikatne i nie do końca o taki efekt mi chodziło). Oba róże pochodzą z kategorii "Sheen". W pudełeczku znajduje się 5,5 g produktu (to jest, zdaje się, opakowanie 20 gramowe, w którym znajduje się 5g produktu - nigdy nie wiedziałam jak to działa, ale jakoś tak ;) Jest w nim w każdym razie naprawdę wystarczająco produktu, ponieważ policzki wystarczy delikatnie musnąć i już widać na nich różnicę (na szczęście na plus).
Pelnowymiarowe opakowanie kosztuje w Stanach 9$ = mniej więcej 26 zł. Za Summer Stroll zapłaciłam połowę ceny (4.5$ = ok. 13 zł), czyli prawdę mówiąc grosze. Przesyłka była darmowa (promocja), w paczuszce zamówiłam też darmowe próbki podkładu (dostałam 5).
Ogólnie to nie wiem czy nazwałabym je swoim kosmetykiem wszechczasów, może tak, może nie. Chyba muszę mieć szersze spektrum do porównań. Chociaż muszę przyznać, że mimo iż wciąż szukam swoich ideałów w tej kategorii i wciąż próbuję nowej firmy, systematycznie odstawiam EDM tylko po to, żeby znów do niego wrócić ;) Myślę, że sięgnę też po inne propozycje kolorystyczne z ich strony.
Osobom, które śledzą mojego bloga od niedawna pragnę donieść, że opisywałam już kiedyś róże EDM na moim blogu - konkretnie rzecz biorąc w TEJ NOTCE. Zapraszam osoby ciekawe moich odczuć w stosunku do matowych róży EDM, tu tylko chciałabym, dla przypomnienia, wkleić ponownie stare swatche ( a w zasadzie jeden):
Kusisz, oj kusisz!! Ja jestem na etapie poszukiwania różu, a summer stroll wygląda idealnie:) Szkoda tylko, że taki leniwiec ze mnie jesli chodzi o zakupy internetowe... :D
ReplyDeletePiękne te róże!!!! Aż mi ślinka cieknie na ich widok ;) a że ja maniak jestem, jeśli chodzi o róże do policzków, to może i się skuszę :D pozdrawiam, zielony_listek :)
ReplyDeleteBardzo lubię Soft Toucha. A róże Lumiere próbowałaś? Też są świetne, można zamówić 5 próbek (róż, podkład, rozświetlacz) za 0,99 $
ReplyDeleteSandi, bycie leniwcem w sprawach zakupów to jest akurat ogromna zaleta! :D
ReplyDeleteZielony_listku aż mnie zaskoczyły swoim efektem, naprawdę. Do tej pory nie byłam za wielkim maniakiem róży, ale chyba sie nim powoli staję :D
Kotwilku no teraz to mnie skusiłaś... nie próbowałam, a powinnam! Bo jak można zamówić próbki to nic tylko korzystać ;) Wiem, że Czarny Elf jest adwokatem dla firmy Lumiere i tak stale się na nich czaję, ale nigdy nie zauważyłam, że sprzedają próbki. zaraz sobie chyba z wrażenia zerknę ;)
Dla mnie Snuggle wygląda jak ideał, już do widzę na swoim pyszczku :D Rozwiązałaś mój problem bo nie widziałam jaki róż sobie kupić ;)
ReplyDeleteTo się cieszę! Muszę powiedzieć, że jak zobaczyłam swatcha u kogoś na blogu to też od razu pomyślałam: będziesz mój! :D
ReplyDeleteJa ostatnio testuję Lucy Minerals - baardzo fajne :)
ReplyDeleteNa moim poprzednim blogu opisywałam 2 róże Lucy Minerals - nie moge o nich złego słowa powiedzieć :)
ReplyDeleteja takze kocham EDM! jejku jakie oni maja produkty! własnie w srode odebralam paczke! jestem tak zadowolona! mistrzostwo świata!
ReplyDeleteJa też się zdziwiłam jak dostałam paczkę. Kosmetyki były znacznie lepsze niż to wyglądało na stronie, byłam pod naprawdę dużym wrażeniem. Zwłaszcza róże okazały się świetne :)
Delete