Saturday, August 20, 2011

Róże EDM

Stara miłość nie rdzewieje, czyli dziś o moich nawracających napadach uczucia do firmy EDM ;)

Korzystając z jednej z promocji, zakupiłam u nich znów kilka drobiazgów, m.in 2 nowe, tym razem pełnowymiarowe róże.

róże Everyday Minerals; zdjęcia w pełnym słońcu

Na innych blogach czytałam, że Summer Stroll wygląda w opakowaniu jak przerażająca pomarańcza - i truno się z tym nie zgodzić. Gdyby nie to, że widziałam swatche w necie to w życiu bym nie wpadła na to, żeby sobie sprawić taką jarzeniówkę. Kolor faktycznie wygląda w opakowaniu dość mocno (choć ładnie), na policzkach nabiera jednak takiego delikatnie brzoskwiniowego odcienia z dodatkiem delikatnych rozświetlających drobinek. Dla cer o ciepłym odcieniu jest po prostu idealny. (No... tak zgaduję, że idealny na podstawie własnego i kilku blogowiczek doświadczeń) .Kiedy kupiłam Summer Stroll, był on przeceniony o połowę - ponoć dlatego, że został wycofany z kolekcji, ale ja po cichu łudzę się, że do niej wróci. To znaczy tak się łudzę, że już dawno się tak nie łudziłam. I zęby zaciskam, bo chciałam być rozsądna i nie kupować w ciemno dwóch róży w cenie jednego, a teraz żałuję, bo już go nie moge kupić. Ten kolor jest bowiem piękny. Zakochałam się w nim bez pamięci.

Żeby zdjęciamu oddać jak najlepiej kolorki, postanowiłam cyknąć fotki w pełnym słońcu, na zewnątrz, ale w cieniu oraz w pomieszczeniu. No to jedziemy:

Swatche róży EDM: po lewej w pełnym słońcu, po prawej na zewnątrz, ale w cieniu

Snuggle wygląda z opakowaniu dość niepozornie, blado i nijako. Ot taki anemiczny kosmetyk ;) Nic nie zapowiada, że może dawać taki ładny rozświetlający, zaróżowiony efekt na policzkach. Na dłoni zmienia się w ładny cukierkowy różowy, acz na policzkach daje znacznie subtelniejszy efekt - ani za jasny ani za ciemny. Taki po prostu świeży, jak płatek róży.

Zdjęcia pod odrobinę innym kątem, po lewej w cieniu, po prawej w zamkniętym pomieszczeniu pod oknem

Szczerze mówiąc kupiłam je w celu używania jako cieni do powiek - kolorki są delikatne, lekko rozświetlające, ale bez drobinek brokatu (czego nie znoszę do makijażu dziennego), mają piękne letnie kolory. Róże te jednak tak bardzo zaskoczyły mnie swoim efektem na policzkach, że zaczęłam ich używać zgodnie z przeznaczeniem (tym bardziej, że jako cienie do powiek są jednak bardzo bardzo delikatne i nie do końca o taki efekt mi chodziło). Oba róże pochodzą z kategorii "Sheen". W pudełeczku znajduje się 5,5 g produktu (to jest, zdaje się, opakowanie 20 gramowe, w którym znajduje się 5g produktu - nigdy nie wiedziałam jak to działa, ale jakoś tak ;) Jest w nim w każdym razie naprawdę wystarczająco produktu, ponieważ policzki wystarczy delikatnie musnąć i już widać na nich różnicę (na szczęście na plus).

Pelnowymiarowe opakowanie kosztuje w Stanach 9$ = mniej więcej 26 zł. Za Summer Stroll zapłaciłam połowę ceny (4.5$ = ok. 13 zł), czyli prawdę mówiąc grosze. Przesyłka była darmowa (promocja), w paczuszce zamówiłam też darmowe próbki podkładu (dostałam 5).

Ogólnie to nie wiem czy nazwałabym je swoim kosmetykiem wszechczasów, może tak, może nie. Chyba muszę mieć szersze spektrum do porównań. Chociaż muszę przyznać, że mimo iż wciąż szukam swoich ideałów w tej kategorii i wciąż próbuję nowej firmy, systematycznie odstawiam EDM tylko po to, żeby znów do niego wrócić ;) Myślę, że sięgnę też po inne propozycje kolorystyczne z ich strony.

Osobom, które śledzą mojego bloga od niedawna pragnę donieść, że opisywałam już kiedyś róże EDM na moim blogu - konkretnie rzecz biorąc w TEJ NOTCE. Zapraszam osoby ciekawe moich odczuć w stosunku do matowych róży EDM, tu tylko chciałabym, dla przypomnienia, wkleić ponownie stare swatche ( a w zasadzie jeden):


10 comments:

  1. Kusisz, oj kusisz!! Ja jestem na etapie poszukiwania różu, a summer stroll wygląda idealnie:) Szkoda tylko, że taki leniwiec ze mnie jesli chodzi o zakupy internetowe... :D

    ReplyDelete
  2. Piękne te róże!!!! Aż mi ślinka cieknie na ich widok ;) a że ja maniak jestem, jeśli chodzi o róże do policzków, to może i się skuszę :D pozdrawiam, zielony_listek :)

    ReplyDelete
  3. Bardzo lubię Soft Toucha. A róże Lumiere próbowałaś? Też są świetne, można zamówić 5 próbek (róż, podkład, rozświetlacz) za 0,99 $

    ReplyDelete
  4. Sandi, bycie leniwcem w sprawach zakupów to jest akurat ogromna zaleta! :D

    Zielony_listku aż mnie zaskoczyły swoim efektem, naprawdę. Do tej pory nie byłam za wielkim maniakiem róży, ale chyba sie nim powoli staję :D

    Kotwilku no teraz to mnie skusiłaś... nie próbowałam, a powinnam! Bo jak można zamówić próbki to nic tylko korzystać ;) Wiem, że Czarny Elf jest adwokatem dla firmy Lumiere i tak stale się na nich czaję, ale nigdy nie zauważyłam, że sprzedają próbki. zaraz sobie chyba z wrażenia zerknę ;)

    ReplyDelete
  5. Dla mnie Snuggle wygląda jak ideał, już do widzę na swoim pyszczku :D Rozwiązałaś mój problem bo nie widziałam jaki róż sobie kupić ;)

    ReplyDelete
  6. To się cieszę! Muszę powiedzieć, że jak zobaczyłam swatcha u kogoś na blogu to też od razu pomyślałam: będziesz mój! :D

    ReplyDelete
  7. Ja ostatnio testuję Lucy Minerals - baardzo fajne :)

    ReplyDelete
  8. Na moim poprzednim blogu opisywałam 2 róże Lucy Minerals - nie moge o nich złego słowa powiedzieć :)

    ReplyDelete
  9. ja takze kocham EDM! jejku jakie oni maja produkty! własnie w srode odebralam paczke! jestem tak zadowolona! mistrzostwo świata!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja też się zdziwiłam jak dostałam paczkę. Kosmetyki były znacznie lepsze niż to wyglądało na stronie, byłam pod naprawdę dużym wrażeniem. Zwłaszcza róże okazały się świetne :)

      Delete

Zaglądasz? Podziel się opinią! :)

Serdecznie dziękuję za każdy komentarz. Wszystkie uważnie czytam i zazwyczaj odpowiadam pod postem gdzie zostały zostawione. Jednocześnie proszę o niezostawianie komentarzy promująacych własnego bloga - naprawdę istnieją lepsze miejsca na reklamę.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...