Oj nie było mnie, oj nie było. Trochę się u mnie działo, moje życie przybiera ostatnio nieco gorączkowy, acz - nie mogę powiedzieć złego słowa - udany obrót. Związane jest to z pracą, którą lubię i szanuję i dokonywaniem pewnych interesujących wyborów dotyczących przeprowadzki do innego stanu. No ale to nie miejsce na takie wynurzenia, w związku z tym przejdę wreszcie do sedna notki.
Jakiś czas temu skontaktowała się ze mną Pani Izabela w celu opowiedzenia mi o swoim sklepie. Pani Izabela jest wegetarianką, którą zafascynowała strategia marketingowa CSR, czyli Corporate Social Responsibility - Społeczna Odpowiedzialność Biznesu. To z kolei doprowadziło do otworzenia sklepu internetowego, w którym wszystkie sprzedawane produkty są w istocie nietestowane na zwierzętach i w większości naturalne. Zapytana w jaki sposób sprawdza czy oferowane przez Nią kosmetyki nie brały udziału w procederze testowania produktów na zwierzętach, pani Izabela opowiada wyczerpująco i dokładnie o istniejących listach firm cruelty - free, do których ma największe zaufanie.
Sklep nazywa się http://www.belekos.pl/, w literce B czai się mały króliczek. O ile dobrze wiem zwierzątko nie ma jeszcze imienia i na stronie na facebooku wciąż można dodawać swoje propozycje.
Aha i teraz gwóźdź programu: Pani Izabela zaproponowała czytelnikom bloga jednorazową zniżkę na zakupy w wysokości 10% (do końca września) po wpisaniu podczas zakupów kodu Linus :)
To tyle dziś ode mnie. Pozdrawiam Was serdecznie i zapewniam, że o Was nie zapomniałam! :)
Monday, September 5, 2011
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment
Zaglądasz? Podziel się opinią! :)
Serdecznie dziękuję za każdy komentarz. Wszystkie uważnie czytam i zazwyczaj odpowiadam pod postem gdzie zostały zostawione. Jednocześnie proszę o niezostawianie komentarzy promująacych własnego bloga - naprawdę istnieją lepsze miejsca na reklamę.