Jak już mówiłam ostatnio, zabrałam się wreszcie za paznokcie i obecnie mogę je już amlować, chociaż wciąż nad nimi pracuję. Mój obecny lakierowy faworyt:
a) w słońcu:
b) w cieniu:
Bardzo mi się podoba ten fioletowostalowy odcień. Kolor jest bardzo wszechstronny (jak na moje potrzeby), pasuje do czerni, fioletów, szarości i nawet niektórych odcieni niebieskiego. Wybaczcie odpryśnięty lakier na moim kciuku, zdjęcie zrobiłam po malowaniu mieszkania, nieco bezmyślnie, zapominająac, że mogą być szkody w nawierzchni paznokcia ;)
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
Piękny odcień :)
ReplyDeletekurcze, wstyd przyznać, że ani razu jeszcze China Glaze nie miałam okazji wypróbować, a wypadałoby bo to przecież chyba jedne z najsłynniejszych nietestowanych lakierów ;)
ReplyDeleteśliczny:) ja kiedyś podobny miałam z CCUK :)
ReplyDeleteDzeiwczyny, cieszę się, że się podoba. Muszę przyznać, że obecnie to jeden z moich faworytów, bo jest widoczny, ale taki jednak stonowany, nadaje się na wiele okazji.
ReplyDeletePraluś wiesz, z lakierów to najbezpieczniejsza jest jednak Zoya. Nie dość, że nietestująca to jeszcze wegańska. China Glaze to w sumie nie wiem skąd Dziewczyny miały info, że nie testuje, więc nie wiem jak z tym CF u nich tak w 100% jest. No ale ja publikuję notki o firmach, które są uznawane za CF,a nie prowadzę wątek kryminalny ;)