Tuesday, January 10, 2012

Kosmetyczne postanowienia noworoczne, czyli wziąć byka za rogi

Postanowienia nie mają sensu, jeśli nie weźmiemy się za nie odpowiednio szybko, na tyle szybko by móc je wcielić w życie. Jedno z wymienionych przeze mnie postanowień jest używać wreszcie filtrów - zwłaszcza teraz, kiedy zaczynam przygodę z Los Angeles, miejscu wiecznego słońca.

Będąc w LA nie sposób nie skorzystać z ich bogatj oferty kosmetycznej przeróżnych sklepów. Ostatnio wspominałam nawet o jednym z moich ulubieńców ostatnich czasów - Trader Joe's. Tam też skierowałam swe kroki:



Zobaczymy jak będzie się sprawować. Dla mnie filtry to nie jest prosta sprawa, nienawidzę ich na twarzy i zazwyczaj nie moszę. Coś jednak jest takiego w tym preparacie, że ładnie się wchłania i nie tłuści mi twarzy. Zapach ładny, migdałowy. Być może nawet wytrwam w postanowieniu regularnej aplikacji. Jeśli tak to na pewno zrecenzuję po dłuższym używaniu.


A tu skład jakby ktoś był zainteresowany (nie jest świetny, wiem).

Lecę powygrzewać się bezkarnie w słońcu! :) (U nas jest samo południe).

3 comments:

  1. Zazdroszczę słońca, też chcę choć odrobinkę!

    ReplyDelete
  2. Tak, chyba faktycznie jestem szczęściarą. Dzięki :)

    ReplyDelete
  3. No nie narzekajmy, w Europie jak na zimę Słońca nie brakuje ;)

    ReplyDelete

Zaglądasz? Podziel się opinią! :)

Serdecznie dziękuję za każdy komentarz. Wszystkie uważnie czytam i zazwyczaj odpowiadam pod postem gdzie zostały zostawione. Jednocześnie proszę o niezostawianie komentarzy promująacych własnego bloga - naprawdę istnieją lepsze miejsca na reklamę.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...