Monday, November 21, 2011

Nicnieznacznik część I - z paradoksów codzienności

Postanowiłam założyć nową serię postów o niczym ;) Ot tak, bo ja lubię czasami pogadać, a pogadanki to mało ciekawy temat. W związku z tym wolę nicnieznacznika - czyli serię pustych myśli ;)

Tak mnie naszło na serię zastanawiając się nad paradoksami życia. Na przykład życia w społeczeństwie. Ostatnio mieliśmy arcyinspirującą rozmowę z partnerem moim jakie mogą być najdziwniejsze, najgłupsze i najmniej pozbawone sensu rzeczy, do których przekonało nas społeczeństwo (czytaj: reklama, firmy, kapitalizm, próżność itede itepe) i jeszcze kazało nam wierzyć, że bez tego absolutnie do niczego się nie nadajemy. I wiecie co? Najwięcej durnot wyszło nam w odniesieniu do kobiecej próżności (czytaj - oznak zewnętrznych kobiecości). Ze wszystkich bezsensownych instytucji społecznych czołowe honorowe miejsca zajmują:

a) malowanie paznokci - ki czort z tym? Kto na to pierwszy wpadł? Nie wiem, kto jak i dlaczego, ale był geniuszem! Przekonanie kobiet, że kładzenie sobie prawie codziennie cuchnącej mazi na paznokcie, która je na dodatek może niszczyć (czyli trzeba też kupować odżywki i kremy do skórek itd) i którą trzeba specjalnie ściągać jeszcze bardziej cuchnącym płynem - no geniusz! Ale z punktu widzenia ludzi jako gatunku homo sapiens to nie ma to żadnego uzasadnienia. Jak się chwilę nad tym zastanowimy to jest to najbardziej paradoksalny wymysł życia w społeczeństwie (czytaj na dodatek: w społeczeństwie z dużym natężeniem kobiet, bo jeszcze nie spotkałam faceta, który by się specjalnie interesował moim kolorem paznokci).

b) szpilki - moje miłe panie, jestem sama wielbicielką szpilek, ale, powiedzmy sobie szczerze - wtf? No serio? Z jakiej racji noszenie szpilek zostało uznane za synonim elegancji, kobiecości i sukcesu? Jeszcze raz chylę czoła - przekonać babki do noszenia niewygodnych kompletnie pozbawionych logiki z punktu widzenia anatomii butów, w których kobiety stają się jeszcze łatwiejszym łupem (ani w tym uciekać ani nawet sensownie chodzić), a często wyglądają komicznie bo nie wiedzą jak w tym chodzić w imię jakiś wyimaginowanych celów jest po prostu mistrzowskie. Tak tak, kocham szpilki, tak sama je noszę i tak, zawsze mi się wydaje, że są takie seksowne. A potem rozmawiam z moim mężem i widzę 2 wielkie znaki zapytania w jego oczach. No kochanie, jeśli spzilki sprawiają, że czujesz się bardziej seksownie to oczywiście, że powinnaś je nosić. I wiecie, co mi to dało do myślenia? Szpilki są całkowitym wymysłem kultury, w USA na przykład nie mają takiego samego statusu jak w Polsce, a skoro go nie mają, to faceci też ich tak nie postrzegają. Czyli nie ma żadnego związku między facetem - wzrokowcem a kobiecą nogą w szpilkach. Jest za to bezbłędny związek między tym facetem a tym co mu się od dziecka wmawia (tudzież co chłop wyczytuje na idiotycznych stronach internetowych bądź wysłuchuje od kolegów).



[jakby ktoś był zainteresowany to szpilki pochodzą ze strony http://www.6pm.com/betsey-johnson-alexsaa-black-glitter ;)]

c) golenie nóg - kolejna sprawa. WTF? Oczywiście, że golę nogi, regularnie, oczywiście, że i ja padłam ofiarą tego wymysłu, ale - serio? Kobieta ma golić nogi, a facet nie? O co kaman? I teraz moje miłe panie - podobno wymysł golenia nóg został wprowadzony przez niezbyt zarabiającą firmę produkującą maszynki do golenia. Dział marketingu wpadł na genialny pomysł, żeby zacząć bombardować społeczeństwo obrazami kobiety z gładkimi nogami, oczywiście przez to mega seksownej i odnoszącej sukces. Bombardowali tak długo, aż się opłaciło. Niestety nie pamiętam kiedy dokładnie zostało to wprowadzone, ale ponoć w Stanach. Podziękujmy firmie od maszynek za dzienny trud walki przed założeniem spódniczek.

7 comments:

  1. Jeszcze więcej utrudnień życia pojawi się w niedalekiej przyszłości. Kto wie, może znowu nie dane nam będzie nosić spodnie?

    ReplyDelete
  2. Hm... O noszeniu szpilek czytałam chyba w Focusie kiedyś - prehistoryczne kobitki chodziły na palcach, żeby uwieść prehistorycznego facecika. Sylwetka nabierała wtedy innego kształtu (czytaj: z wypiętym tyłkiem). Ile w tym prawdy? :D

    ReplyDelete
  3. Podpisuję się rękami i nogami :D. Ubawiłam się

    ReplyDelete
  4. oh, Linuś, ile bolących słów prawdy w tym wywodzie! o ile o innych rzeczach myślałam, to o paznokciach w zasadzie jeszcze nie - a ile w tym kurde prawdy! nienawidzę zabawy z paznokciami, mam krótkie, brzydkie, żaden lakier się ich nie trzyma, nie mam cierpliwości, żeby spokojnie wyschły.. co z tego, jak i tak zawsze coś tam na nie naciapię :/

    a o goleniu nóg nie wspomnę, pf. żeby to tylko nogi. kobiety z telewizji prawdopodobnie mają nawet z twarzy białe mikrowłoski usunięte przez grafików! podejdź Ty potem kobieto do lusterka mega powiększającego i stwierdzić możesz, żeś rumcajs

    ReplyDelete
  5. @ Panno M, oby nie! Na szczęście w Stanach widzę kompletny odwrót od takiej sytuacji, więc tu moda na noszenie samych spódniczek za szybko nie przyjdzie ;)

    @ Sainth Lilith: hmm, byłoby to zabawne, ale jakoś mi się wierzyć nie chce. No ale kto wie, można by zawsze podpatrzeć jak małpy układają sylwetkę, żeby zainteresować płeć przeciwną ;)

    @ Zoilo, cieszę się, że Cię rozbawiło.

    @ Ech, Pralunia, najgorsze jest to, że same sobie kobiety zgotowały ten los. Większość kobiet, które znam, katują się dietą i wizytami u kosmetyczki z powodu wygórowanych oczekiwań wobec siebie a często krzywych spojrzeń "koleżanek" Smutne. A rumcajs mnie powalił na kolana :D

    ReplyDelete
  6. Kurczę... sama prawda :D
    Dodałam do obserwowanych, uwielbiam czytać Twoje posty ;)

    ReplyDelete
  7. Bardzo się cieszę, że podobają Ci się moje posty :) Złożyłam wizytę na Twoim blogu i, prawdę mówiąc, nie umogłam uwierzyć, że Twoje włosy są prawdziwe! Jeszcze czegoś takiego nie widziałam w życiu :)

    ReplyDelete

Zaglądasz? Podziel się opinią! :)

Serdecznie dziękuję za każdy komentarz. Wszystkie uważnie czytam i zazwyczaj odpowiadam pod postem gdzie zostały zostawione. Jednocześnie proszę o niezostawianie komentarzy promująacych własnego bloga - naprawdę istnieją lepsze miejsca na reklamę.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...