Friday, October 21, 2011

Gatunek: gadżet. I to pachnący!

Jak my tu sobie gadu gadu o produktach Badgera, to chciałabym też, przy okazji tematu przyjaznych składów i produktów w ładnych metalowych puszeczkach, wspomnieć jeszcze raz o moich perfumach z firmy Pacifica. Jak już pewnie większość z Was wie, mam bzika na punkcie nietuzinkowych gadżetów i nowych nieznanych firm. O Pacifice wiedziałam mniej więcej tyle, że czasami pojawia się na TJ Maxxowych półkach i że sekcja w sklepie Wholefoods, gdzie stoją produkty Pacifici jest bardzo pachnąca i szalenie kolorowa. Któregoś dnia, korzystając z faktu, że kupowałam prezenty dla mojej rodziny i przyjaciółki w Polsce i że małż mój nadroższy nie mógł kręcić nosem na moje kosmetykowe podboje, postanowiłam sprezentować także sobie jedno z tych slicznie wyglądająch maleństw. Mój wybór padł na zapach Spanish Amber (wybór perfum w kremie tej firmy jest zabójczy, na stronie dostepnych jest już 26 wersji zapachowych! http://www.pacificaperfume.com/solid-perfumes).




Zapach jest bardzo zmysłowy i kobiecy, idący w tony zapachów drzewnych, może odrobinę kadzidlanych (wybaczcie, nigdy nie byłam zbyt dobra w opisie zapachów). Trochę przypomina mi klimaty bielendowego Powitania z Afryką, ale zapach jest dojrzalszy, bardziej zmysłowy i mniej słodki. (Kojarzy mi się trochę z Carmen z noweli Merrime (na podstawie której powstała opera) - tak, wiem, że skojarzenie co najmniej dziwne, ale jakoś nie mogę na to poradzić. Widzę w połączeniu z nim cygańską duszę, wino i taniec i najlepiej jeszcze jakiś element Orientu w tym jest, przynajmniej dla mnie.)

Jeśli chodzi o pudełeczko, to jest one bardzo małe i zawiera 10 g produktu. Trzeba jednak pamiętać, że tego typu produktu nie używa się jak kremu czy balsamu, tylko należy nałożyć zaledwie ociupinkę na częście ciała, gdzie następuje tarcie bądź w miejsca wyczuwalnego pulsu - najlepszym do tego miejscem jest, według mnie, zagłębienie łokcia. Cena wynosi 9$ (chociaż ja kupiłam swoje perfumki za połowę tej ceny z powodu promocji), jednak biorąc pod uwagę wydajność to ni jest to cena zabójcza.



A teraz hit: składniki. Otóż:

Skład to: organiczny kokos i wosk sojowy (do tego mieszanka olejków eterycznych w zależności od zapachu). To się nazywa krótki skład, co? ;)

Oczywiście produkt ten należy traktować nieco z przymrużeniem oka, nie są to tradycyjne perfumy i nie trzymają się na ciele w ten sam sposób. Trzeba je reaplikować w ciągu dnia. Są za to, jak dla mnie, szalenie zmysłowe i lepiej stapiają się z naszym własnym ciałem. Do tego nie porażają otoczenia w promieniu kilometra, co ma często miejsce w przypadku osób lubiących "sobie psiknąć" na zdrowie Są produktem całkowicie naturalnym, a do tego wegańskim. Oczywiście to czy ktoś będzie z nich zadowolony zależy od podejścia i oczekiwań - ja traktuję je jako fajną nowinkę i świetny gadżet, na moje potrzeby sa bardziej niż wystarczające. Pudełeczko do torebki i jedziemy. Osoby lubiące używać masy bardzo mocnych zapachów mogą niekoniecznie być z Pacifici zadowolone.

Apropos....
Znowu padłam ofiarą wyprzedaży celebrity fashion gallery No, a może tym razem to wyprzedaż padła moją ofiarą? No w każdym razie trafiłam w sklepie na ogromną wyprzedaż Weledy - i przez ogromną wyprzedaż mam na myśli z 14$ na 3,50$! (ok 52 zł na 10 zł). I z 26$ na 7$ (ok 78 zł na 21zł). Wkrótce porobię zdjęcia ( no bo na jakąkolwiek opinię to jednak zdecydowanie za wsześnie.

7 comments:

  1. Skład powala na kolana :). Ciekawy gadżet, mam słabość do metalowych puszeczek. Perfum w takiej formie nigdy nie miałam, to może być ciekawe przeżycie :D

    ReplyDelete
  2. Jak i ja, jak i ja! mam słabość do ładnych estetycznych opakowań i nowości zapachowych ;) Koło czegoś takiego nie mogłam przejść obojętnie ;)

    ReplyDelete
  3. wydaje mi się, że w tk maxxxie polskim coś takiego widziałam, z pewnością cena to nie będzie 4,5$, ale chętnie przetestuję :)

    ReplyDelete
  4. Cudeńko, cudeńko! Hm. Co do wyprzedaży... nad tym siedzi banda specjalistów, jesteśmy bezradni co do nich, co się uodpornimy na jedno, to oni wymyślą coś innego!

    ReplyDelete
  5. poluję na pacificę :P i nigdzie nie mogę znaleźć - w sensie internetowe sklepy, które wysyłają też do polski...zostaje chyba tylko ebay :)

    ReplyDelete
  6. Mnie się wydaje, że można ją dorwać w TK Maxxie w większych sklepach :) Warto się tam zaopatrzeć, bo można ją dostać znacznie taniej ;)

    Patrycjo Antonino: no niestety, coś jest w tych wyprzedażach. Dobre jest w nich to, że można wypróbować drogie kosmetyki za 1/4 ceny to przynajmniej tak nie szkoda, jesli się okaże, że nie służy ;) Aleee. przez to stale coś kupuję i stale się na siebie wściekam, moja polska dusza wciąż się wyrywa do promocji, choć już się dawno powinnam nauczyć, że tu promocje są na porządku dziennym i nie ma się czym podniecać ;)

    ReplyDelete
  7. I like the packaging:) not sure that i've ever smelt amber,but my fave fragrance is musk scent.I know it's from deer's genital part,right?so for perfume i prefer synthetic musk one.How long this fragrance stay before we need to re-apply?

    ReplyDelete

Zaglądasz? Podziel się opinią! :)

Serdecznie dziękuję za każdy komentarz. Wszystkie uważnie czytam i zazwyczaj odpowiadam pod postem gdzie zostały zostawione. Jednocześnie proszę o niezostawianie komentarzy promująacych własnego bloga - naprawdę istnieją lepsze miejsca na reklamę.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...