Mam zamiar może zmienić odrobinę charakter tego bloga i przeprowadzić taki mały eksperyment, jak by to się miało do bloga jako bloga kosmetycznego. Jeszcze nie wiem czy podoba mi się ten pomysł, ale rozważam go jako opcję ;) Dziś wzięło mnie na krótkie rozważania dotyczące Halloween.
Wszyscy gdzieś imprezują i próbują się wcisnąć w kostium szalonej wiedźmy, śmierci, kruka tudzież morderczego clowna a ja się zastanawiam czy w Polsce w ogóle znana jest inna, bardziej rodzinna odsłona tego święta. Tak się zresztą zaczęło - Halloween nie jest w Stanach tym, czym u nas są Zaduszki, jest przeddniem Dnia Zmarłych. Oczywiście początek ma w pogańskich, prawdopodobnie celtyckich zwyczajach. Może coś jak nasze, uwiecznione w mickiewiczowskim poemacie, Dziady, może nieco inaczej. Ogólnie jednak jest to święto Duchów, przemian z jesieni w zimę, krótszych dni, zimna, przemijania, kostiumów, jedzenia, masek i oczywiście też pośrednio zmarłych. Wbrew temu, co się wydaje, jest to bardzo nastrojowe Święto, podczas którego ludzie przystrajają domy, mieszkania (a także biura) w pomarańczowo - czarne gadżety typu pająki czy wiedźmy. Nie powinno też zabraknąć wydrążonych dyń. Niekoniecznie musi być to straszne, choć oczywiście odrobina strachu nie szkodzi. Generalnie Halloween jest Świętem przyjaznym dzieciom, obchodzonym poprzez tak zwane Trick-or-Treating. Dzieci chodzą w małych grupkach od domu do domu i proszą o cukierki (psota albo cukierek). Coś jak nasi kolędnicy (swoją drogą, odwiedzili Was kiedykolwiek prawdziwiw kolędnicy? Bo mi się, jako żyję, nie zdarzyło).
Nie wiem kiedy to Święto zrobiło się pełne alkoholu i imprez i nie wiem dlaczego doszło do nas w takiej spłyconej postaci - fakt jest faktem, że Halloween nie jest do końca takim, jakim się go widzi w Polsce. Na zdjęciu powyżej moja lampka nocna, którą wyciągam w okolicy października ;)
Sunday, October 30, 2011
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
Urocza lampka. Dla mnie Halloween to święto lasu- podobnie jak Dzień Dziewczyny i takie inne. No, ale nawet brak okazji jest przecież okazją.
ReplyDeleteDzieci, Dzieci, a gdzie zabawa dla dorosłych, fakt, że w tych imprezach mało przebierania (niestety) więcej alkoholu, ale mamy małe doświadczenie w takim świętowaniu, daj Polakom parę dobrych lat, nauczą się :) Bardziej bawić, mniej pić :)
ReplyDeleteNiestety dla naszego narodu każda okazja jest dobra, żeby się napic :(
ReplyDeleteHmmm, właśnie... My sobie przywłaszczamy to święto, ale na własnych, wygodnych dla nas zasadach. Tylko czy to na tym ma polegać? Chyba nie... Owszem, poznawanie innych kultur, zapoznawanie się z obyczajami, świętami jest dobre. Z tym, że u nas połowa populacji nie wie o co chodzi w Halloween i robi sobie z tego swoje święto. Smutne trochę.
ReplyDeleteDziękuję bardzo za tak uroczy komentarz! Ja też Cię z chęcią poobserwuję:)
ReplyDeleteCo do Halloween ja wczoraj jak wracałam do domu widziałam latające dzieci, poprzebierane jak dzwoniły domofonami i wołały "Cukierek, albo psikus" "Uroczy widok :D
:)
ReplyDeleteDzięki za wszystkie komentarze, podoba mi się pomysł ze Świętem Lasu! Może to i fakt, że dorośli też zasługuje na odrobinę zabawy, ale chciałam tylko Wam uzmysłowić, że to Święto ma też inne oblicze i jest też świętam rodzinnym :)